Jurabike prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2014

Dystans całkowity:122.00 km (w terenie 50.00 km; 40.98%)
Czas w ruchu:06:59
Średnia prędkość:17.47 km/h
Maksymalna prędkość:40.99 km/h
Liczba aktywności:1
Średnio na aktywność:122.00 km i 6h 59m
Więcej statystyk

Zielony Wierzchołek Śląska

  • DST 122.00km
  • Teren 50.00km
  • Czas 06:59
  • VAVG 17.47km/h
  • VMAX 40.99km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 2 listopada 2014 | dodano: 04.11.2014
Uczestnicy

Zostaliśmy zaproszeni na wspólny wypad w kierunku Krzepic więc nie wypadało odmówić. Niestety ze względu na Zaduszki z Jurabike pojawiło się tylko trzech zapaleńców. Wyruszamy spod Jagiellończyków o 8 rano w 11 osobowym składzie: Daria,dwie Edyty,Dwóch Marcinów,Tomek,Michał,Andrzej,Alek,dwóch Rafałów a na Jagiellońskiej dołącza do nas Mirek.Dzisiaj prowadzeniem ekipy zajmują się Daria oraz Mirek prowadząc nas początkowo przez Konradów i Grodzisko w kierunku Kłobucka.Stamtąd docieramy do Mokrej gdzie zapalamy znicze przy pomniku żołnierzy walczących w bitwie 1939 roku.

Następnie przez Kołaczkowice docieramy do Rębielic Królewskich w których na polu znajduje się wiatrak. Pole to jest własnością Józefa Antosa. Urodzony w r. 1932 ślusarz mechanik, przez 25 lat pracował nad konstrukcją największej w Europie elektrowni wiatrowej. Wreszcie w r. 2003 stanęła na wschodnim skraju Rębielic Królewskich potężna konstrukcja stalowa. Ogromny wiatrak z okrągłym skrzydłem został zespawany z setek elementów na miejscu i podniesiony przy pomocy niewielkiej windy. Jego całkowita wysokość ma 54 m, a średnica koła z 280 łopatkami (o powierzchni 300 m kw.) wynosi 32 metry. Ciężar całkowity tej elektrowni to aż 240 ton, jej wytrzymałość na zniszczenie wynosi 65 m/s.Niestety z powodu braku odpowiedniej prądnicy nigdy nie uruchomiony. Z rozmów z tubylcami pod sklepem dowiadujemy się iż właściciel już nie żyje i nie ma kto kontynuować jego dzieła.Jedziemy dalej aż do pieców wapiennych i znajdującego się w pobliżu kamieniołomu. Stamtąd przez Troniny w których niespodziewanie natrafiamy na zamknięta bramę ośrodka wypoczynkowego którą pokonujemy górą dojeżdżamy do Dankowa. Tam zwiedzamy mury klasztorne a następnie udajemy się do Krzepic. Chwilka przerwy przy synagodze i jazda na Cmentarz Żydowski. Jest on w miarę dobrze zachowany a co najdziwniejsze macewy tam znajdujące się są wykonane z żeliwa. Podejrzewamy że w okolicach Częstochowy już dawno zostały by rozszabrowane. Następny etap podróży to rynek w Krzepicach na którym robimy dłuższą przerwę na kebaba.Z Krzepic prze Modrzewiowa Górę do Konieczek a następnie szlakiem czarnym rowerowym do Kłobucka i przez Kamyk i Białą powrót do Cze-wy. W mieście już małe zamieszanie i przez nieuwagę rozłączamy się i tak już pojedynczo lub małymi grupkami do domów.

Trasa
zdjęcia


Kategoria Trening