Czerwiec, 2013
Dystans całkowity: | 174.39 km (w terenie 100.00 km; 57.34%) |
Czas w ruchu: | 07:55 |
Średnia prędkość: | 15.21 km/h |
Maksymalna prędkość: | 45.22 km/h |
Suma kalorii: | 1956 kcal |
Liczba aktywności: | 5 |
Średnio na aktywność: | 34.88 km i 2h 38m |
Więcej statystyk |
88 Masa Krytyczna
-
DST
17.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jak zwykle wypadły nam jakieś problemy z Policją ale to już chyba tradycja po niemałych perturbacjach udało się wyruszyć. Pomimo nieciekawej pogody dotarło 163 maniaków rowerów. Nasza ekpia stawiła się w sporym gronie tj. Aga, Przemo,Dreju,Zibi,Harry i Rafi.
Kilka zdjęć z przejazdu:
Idziemy za ciosem -Sławno
-
DST
36.99km
-
Teren
30.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
I jak tu nie wierzyć w teorię spiskową ... Cały tydzień przed zawodami upał 30 stopni a w nocy przed maratonem MEGA BURZA i GIGA ULEWA. Poranek napawa optymizmem - przestało padać ... ciekawe co zastaniemy w Sławnie. Niby całkiem ładnie ale też po niezłej nawałnicy ( porwała namiot w strefie start/meta i wykosiła dużą ilość oznaczeń na trasie co okazało się brzemienne w skutkach i spowodowało dużo poza sportowych emocji na mecie...
Po przejechaniu mety w dystansie Hobby , okazało się że z 60 startujących zawodników 30 pomyliło trasę ??? Leo Why ??? Nie przedłużając tematu - nie było łatwo znaleźć sensownego rozwiązania. Szanujemy decyzję sędziów, organizatorów i uważamy temat za zamknięty. Dużo ciekawiej było na dystansach MEGA i GIGA. Ciekawa trasa , " błoto - to raczej podstawa tegoroczych maratonów MTB a nawet na pewnych odcinkach "wyścig rowerów wodnych". Jako że JURA BIKE pochodzi z terenów mocno prehistoryczych takie zmiany klimatyczne raczej nas nie podłamują i dajemy radę. Na marginesie - szacun dla organizatora za zjazd z prawie pionowej ściany , na palcach można policzyć śmiałków którzy odwazyli się to zrobić. I ZA TO LUBIMY TĄ EDYCJĘ MARATONÓW. I jeszcz wisienka na torcie - oprócz sportowych "wyczynów" naszego Teamu jesteśmy liderami w zgarnianiu nagród głównych losowań Tomboli po zawodach : Brzeziny - główna nagroda , Sławno też , z góry przepraszamy za rezultat w Gielniowie 4 sierpnia :)
Wyniki:
Dystans Hobby Kategoria K3 ( pierwszy start "w życiu" w zawodach MTB
2 --- Mularczyk Agnieszka
Dystans Hobby Kategoria M3
2 --- Porębski Piotr
Dystans Hobby Mega M5
3 Zyska Mirosław
Dystans Hobby Kategoria M3 ( gościnnie - our friend )
1 --- Sitek Bartłomiej
Dystans Mega Kategoria M4
7 Pełka Zbigniew
Dystans Mega Kategoria M3
20 Gil Przemysław
zdjęcia z trasy
Kategoria Maraton
Olsztyn -Dębowiec-Poczesna
-
DST
37.06km
-
Teren
30.00km
-
Czas
01:49
-
VAVG
20.40km/h
-
VMAX
31.73km/h
-
Temperatura
28.0°C
-
Kalorie 846kcal
-
Aktywność Jazda na rowerze
Trójka z nas znalazła chwilę czasu w tygodniu żeby pojeździć na rowerze więc szybka ustawka na 15 i tak Harry,Zibi i Rafi wyruszają w drogę. Najpierw nad Wartą do Bugajskiej i do rowerostrady, potem przez Skrajnicę do Olsztyna i do Leśnego uzupełnić wypocone płyny.Po przerwie jedziemy do pomarańczowego szlaku i w stronę Dębowca.
Na pomarańczowym szlaku
Przejeżdzamy przez tory i lądujemy na Samuli:
Harry zalicza glebę
Harry i Rafi nad Samulą
Jedziemy dalej przez Zawodzie do mostu nad Wartą
później przez Słowik do betonów i wzdłuż rzeki do Bugajskiej.Jedziemy koło Michaliny i obok trasy do estakady. Tam Zbyszek odbija w stronę Stradomia a Rafał i Piotrek na Raków. Wycieczka krótka ale biorąc pod uwagę upał i tak długa.
Kategoria Trening
Wodny Świat
-
DST
48.62km
-
Teren
40.00km
-
Czas
03:22
-
VAVG
14.44km/h
-
VMAX
45.22km/h
-
Temperatura
22.0°C
-
Kalorie 1110kcal
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rafał zawezwał ekipę na niedzielne kręcenie. Oprócz zawodników Jurabike stawiło się kilkoro naszych przyjaciół. Miało być spokojnie asfaltowo na co niektórzy z nas się przygotowali(Mtbiker na oponach szosowych). I gdybyśmy wiedzieli co nas czeka pewnie większość zawróciła by już spod skansenu do domów.Ruszamy w sile 12 osób pod przewodnictwem Bartka w stronę Ossona.
Z góra Ossona dajemy sobie spokojnie radę ale tuż za nią zaczynają się złego początki:
Kto by przypuszczał że to dopiero początek zabawy z błotem i wodą.Na Przeprośną Górkę wjeżdzamy terenem tylko opuszczają nas Edytka i Mtbiker którzy jadą szosowo do Mstowa i tam na nas czekają. Bartek prowadzi nas po ścieżce którą odkrył niedawno trenując XC. Niestety w pewnym momencie kończy sie droga a zaczyna rzeka. Nasz przewodnik daje przykład i wchodzi tam pierwszy.
Reszta idzie za jego przykładem i tak docieramy do drogi.
Jedziemy do Mstowa i tam po krótkiej przerwie na rynku jedziemy do Snowparku a następnie zjeżdzamy do zalewu. Potem wąską ścieżką jedziemy aż do Warty:
.
Próbujemy przejechać rzekę a w jaki sposób nam się to udaje widać na filmie:
http://youtu.be/5cxlPP-8iGU&feature=youtu.be&hd=1
Dalej jedziemy cały czas przez wodę:
Po przepłynięciu ok kilometra okazuje się że musimy wracać gdyż skończyła się"droga" i pojawiło wielkie rozlewisko.Pokonujemy z powrotem rzekę i docieramy do asfaltu. krótki postój na wyrwanie z napędów wodorostów i ucieczka przed komarami. Na moście w Kłobukowicach woda prawie wlewa się na drogę. Jedziemy już asfaltowo bez przygód do Olsztyna na izotonik w Leśnym. Popijając napój niektórzy z nas korzystają z prysznica biorą kąpiel odświeżającą. Po przerwie Aga,Bartek i Przemek jadą jeszcze w stronę Mstowa a stamtąd koło Warty w stronę domu zaś reszta ekipy przez Skrajnicę i rowerostradą do Częstochowy. I takim oto wyjazdem załatwiliśmy swoim rowerom poniedziałkowy serwis.Zaliczyliśmy udany wypad i mamy nadzieję że przyjaciołom się podobało. Aha i jeszcze jedno:JURABIKE nie odpowiada za uszkodzenia ciała oraz sprzętu wynikłe z dzisiejszego wyjazdu.
Zapraszamy za tydzień na wyprawę pod tytułem"W poszukiwaniu zaginionej lampki Marcina-Wodny Świat 2"
Kategoria Trening
Galiński MTB Maraton w Brzezinach
-
DST
34.72km
-
Czas
02:44
-
VAVG
12.70km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pierwszy wyjazd na wyścig całym Teamem. Startujemy o 6,30 w składzie:Zibi,Adams,Przemo,Pitbull,Kick,Mr.Dry,Mirek,Harry,Rafi oraz towarzysko Agnieszka,Patrycja(córka ZIbiego) oraz córka Kicka z chłopakiem.Docieramy do Brzezin ok.9 więc do startu mamy mnóstwo czasu. Pobieramy numery startowe,przebieramy i powolutku szykujemy się do startu.
W międzyczasie poznajemy miejscowość oraz zaznajamiamy się z początkowymi kilometrami trasy oraz twardością miejsowego bruku(Przemo).
O godzinie jedenastej nastęuje start,
pierwsze kilometry prowadzą drogami miejskimi.Po około 4 km wjeżdzamy w teren i od razu na pierwszym zakręcie korek spowodowany małą kraksą. Przez pierwsze kilometry tasujemy się w stawce na dość dużych podjazdach i wymagających zjazdach. Początkowe kilometry trasy nie zapowiadają tego co czeka nas dalej ale czym jest wyścig który nie zaskakuje. Na rozjeździe dystansów odbijają od nas Adams,Kick i Pitbull którzy wybierają dystans Hobby. Dołącza do nich Harry który miał początkowo jechać Mega. Jedziemy dalej zdziwieni jakie mogą być w Centralnej Polsce górki. Po ok. 20 km zaczyna się walka z błotem które z każdym metrem staje się coraz większe. Bywają momenty że przez ok.200-300 metrów pchamy rowery po kostki w mazi i kałużach. Koledzy z Hobby już spokojnie zajadają makaron z sosem przebrani w suche ciuchy a my dalej taplamy się jak świnie. Hobbyści ukończyli wyścig z bardzo dobrymi wynikami tj.
Harry 46.07-drugie miejsce w kategorii M3 i 8 w ogólnej
Pitbull 50,46-14 w ogólnej
Adams-50,57- drugi w kategorii M5 i 16 w ogólnej
Kick-1,04,16-26 w ogólnej
Reszta jedzie dalej walcząc z trasą i wszelkiego rodzaju przeciwnościami losu.Najpierw Dreju złapał skurcze które przesunęły go o kilka miejsc w stawce a pod koniec trasy Rafi wpadł do rzeki na szczęście umie pływać więc nic mu się nie stało. Ekipa powoli zaczęła dojeżdzać do mety. Najpierw pojawili się Rafi i Zibi którzy minęli linie mety wspólnie,
następny był Przemo
, potem Mr.Dry
i Mirek
.
Zibi-2,24,44-65 ogólnie i 9 w kategorii
Rafi-2,24,44-66 ogólnie i 10 w kategorii
Przemo-2,31,44-76 ogólnie i 33 w kategorii
Mr.Dry-2,34,03-79 ogólnie i 36 w kategorii
Mirek-2,56,17- 101 ogólnie i 9 w kategorii.
Pojedliśmy obiadku i powolutku zbieramy się do domu. I nagle ktoś wymyśla że może zostaniemy na Tombolii. Znając nasze szczęście nic nie wygramy ale jak już jesteśmy to idziemy. I tutaj zaskoczenie:Mirek,Harry i Zibi wygrywają koszulki a Kick okulary z kamerką.
I to już jest koniec-wracamy do domu w większości zadowoleni z występu.
Kategoria Maraton