Jurabike prowadzi tutaj blog rowerowy

Wyprawa do Irlandii

  • DST 16.83km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 23 stycznia 2014 | dodano: 23.01.2014

Jeden z naszych  a konkretnie Mirek postanowił odwiedzić syna na emigracji. Przy okazji zdecydował o zabraniu roweru i zaplanował szaleństwo na tamtejszych ścieżkach. Fotorelacja z pierwszego dnia jazdy już dzisiaj a relacja jak dojdzie do siebie po powitaniu :


Trasa



Three Rock Mountain

  • DST 16.83km
  • Czas 03:01
  • VAVG 5.58km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 22 stycznia 2014 | dodano: 25.01.2014

Three Rock Mountain - ( 444 m n.p.m na obrzeżach Dublina ) - góra która 
jest Mekką lokalnych rowerzystów. Jest na niej mnóstwo tras różnorodnej
trudności i ciągle powstają nowe. Generalnie góra ta to szkoła jazdy po
mokrych kamieniach, korzeniach i błocie. Zaczęliśmy stromym podjazdem -
najpierw asfaltem potem w terenie a potem dwa okrążenia trasy, która
widać na zdjęciach. Jest ona jedna z trzech oficjalnych zbudowanych
przez tutejszy "Zarząd Lasów" specjalnie dla rowerów górskich. Potem
zjazd stara droga zniszczona przez wodę, następnie stromo w dół po
błocie aż do nisko położonej trasy Downhillowej którą bezpiecznie
powróciliśmy do parkingu.

zdjęcia z jazdy




Noworoczny wyjazd -Mr. Dry

  • DST 38.87km
  • Czas 02:16
  • VAVG 17.15km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 1 stycznia 2014 | dodano: 02.01.2014

Bartek jako drugi wyrwał się z domu w Nowym Roku. Oto jego opis wyjazdu:
Nowy sezon trza kiedyś zacząć a wszem i wobec wiadomo, że najlepiej nadaje się do tego pierwszy dzień stycznia. I wobec powyższego ruszyłem z Pawłem, Adamem Robertem i Wojtkiem do Mekki Leśnego. Najpierw przez Złotą Górę, później z Robkiem i Adamem decydujemy się na zahaczyć o Prędziszów. W barze spotykamy pośród miejscowej gawiedzi siedzi już Arek i Zbyszek. Dzięki Robertowi otwieramy przed knajpą butelczynę z bąbelkami wschodniej produkcji i jak to "pod sklepem" :).



Pierwsze kilometry w 2014 roku-Mirek

  • DST 42.33km
  • Czas 03:35
  • VAVG 11.81km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 1 stycznia 2014 | dodano: 02.01.2014

Pierwszym który ruszył tyłek z Ekipy był Mirek. Ruszył już o 7,25 czyli chyba zaraz po powrocie z zabawy.
Trasa Mirka



Do Rumcajsa na piwko

  • DST 61.35km
  • Teren 45.00km
  • Czas 03:29
  • VAVG 17.61km/h
  • VMAX 58.39km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Kalorie 1432kcal
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 28 grudnia 2013 | dodano: 29.12.2013
Uczestnicy

Wyruszamy w pięciu spod skansenu o 9 rano. Tak wczesna godzina nie odstraszyła Mirka,Bartka,Artura,Zbyszka i Rafała od myśli spalenia troszkę świątecznych kalorii. Poza tym gnała nami chęć odwiedzenia Rumcajsa gdzie podawane jest najlepsze piwo na Jurze. Początkowo jedziemy wzdłuż Warty do Guardiana a następnie do rowerostrady i na Dębowcówkę która docieramy do Sokolich Gór.

Jesienno-zimowy widok w Sokolich Górach


Następnie żółtym szlakiem docieramy do Zrębic gdzie przy kościele skręcamy w stronę Złotego Potoku. Oczywiście trafia się jeden debil który próbuje nas wyprzedzać w momencie naszego manewru i jeszcze ma pretensje. Jednak widząc przeważające siły wroga szybko odjeżdża. Jedziemy dalej aż do Alei Klonowej i do Rumcjasa.

Tutaj spędzamy godzinkę przy miłej pogawędce. W tym czasie dociera Jacek który w dalszej naszej podróży będzie nam przewodnikiem. Z wielkim bólem ruszamy dalej i tak obok rozlewni wód jedziemy a czasami idziemy ze względu na piachy do Siedlca a następnie przez Szczypie obok piaskowni w Zaborzu docieramy do Biskupic.

Tutaj nasze drogi rozchodzą się i Jacek z Mirkiem ruszają w stronę Poraja a reszta już asfaltem w kierunku Częstochowy. W Olsztynie mijamy Leśny w którym stoi mnóstwo rowerów ale się nie zatrzymujemy tylko jedziemy dalej. Na rozjeździe na starą trasę krótka przerwa w czasie której dojeżdża Abovo. Chwilka na pogawędkę i ruszamy do domu. Pod Skansenem Artur i Rafał odbijają a Zbyszek i Bartek jadą dalej.

Wszystkie zdjęcia:

Zdjęcia

Trasa


Kategoria Trening

W stronę Herb

  • DST 71.14km
  • Teren 55.00km
  • Czas 04:11
  • VAVG 17.01km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Kalorie 1988kcal
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 1 grudnia 2013 | dodano: 02.12.2013
Uczestnicy

Wyruszamy wcześnie rano tj.7 żeby dotrzeć do domu na 12. Najpierw Rafik spotyka Zibiego a następnie wspólnie na Głównej docierają do Mirka który przejmuje dowodzenie ekipą. Pogoda nie nastraja w momencie startu do jazdy jednak jak się dupska ruszyło to szkoda wracać więc jedziemy. Opłotkami kierujemy się w w stronę Konradowa po drodze mało nie wpadając na pozostawione przez śmieciarzy resztki lodówki. Podczas jazdy zaczyna się robić cieplej więc krótka przerwa na pozbycie się nadmiaru odzieży i jedziemy dalej. Jadąc dalej docieramy do Bieżenia a następnie odbijamy do Parku Krajobrazowego Liswarty. Następnym naszym etapem jest ok.7 km odcinek biegnący prosto przez las. Byłby bardzo monotonny jednak widoki dookoła nie pozwalają na nudy. Później troszkę krążymy a po dojeździe do Węglowic decydujemy się na asfaltowy powrót do Herb gdzie czeka na nas transport. Pakujemy się do samochodu i gnamy do Częstochowy aby dojechać na godzinę 12.


Kategoria Trening

Błotny Świat

  • DST 72.29km
  • Teren 55.00km
  • Czas 04:30
  • VAVG 16.06km/h
  • VMAX 54.71km/h
  • Kalorie 1687kcal
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 10 listopada 2013 | dodano: 11.11.2013
Uczestnicy

Wyjeżdzamy z Częstochowy w sześć osób tj. Mirek,Przemek,Zbyszek,Robert,Adam i Rafał w kierunku Włodowic gdzie będzie nasza dzisiejsza baza startowa. Meldujemy się o godz. 7 u Rafała teściów i po krótkim rozładunku i ubraniu w cieplejsze ciuchy ruszamy w drogę. Najpierw w stronę rynku jednak za chwilę odbijamy w teren kierując się przez Górę Włodowską do Rzędkowic.

Szałas ludzi pierwotnych na Skałkach Rzędkowickich
Krótka przerwa na fotki i jedziemy do Podlesic a właściwie na Górę Zborów. Na szczycie oczywiście przerwa na batonika i zjazd w kierunku Zdowa. Mirek prowadzi nas swoimi ścieżkami które ni wiemy czemu sa tylko pod górę. Prawie dojeżdzamy do Bobolic lecz nasz przewodnik oczywiście zmienia kierunek i znowu mamy trochę górki. Lekko krążymy i wyjeżdzamy na drogę między Mirowem i Bobolicami.

Zamki w tle
Udajemy się w kierunku zamku w Mirowie by następnie górą dotrzeć do Bobolic.

Patriotycznie

Śniadanko i serwis
Po drodze Adam łapie snejka więc mamy chwilkę przerwy na następny batonik. Z Bobolic kierujemy sie w w stronę Niegowy a następnie przez Moczydła do Postaszowic ,Mzurowa i Dąbrowna.Ciężko powiedzieć kto wpadł na pomysł asfaltowania ścieżek rowerowych w lesie lecz nie było to za mądre niestety nic sie nie poradzi już i trzeba tak jeździć.

Nowe ścieżki
Dalej jadąc ciąge pod górkę dojeżdzamy do Sokolonik.Tutaj Mirosław obiecuje że tylko jescze jeden za******y podjazd w Zagórzu i dalej juz z górki. Oj żeby on wiedział co sobie myśleliśmy na tym podjeździe który okazał się 20 minutowym wypychem pod górę w błocie do kostek to raczej nie zaproponowałby jazdy.

Na szczycie po kąpielach błotnych
Ale cóż-"wjechaliśmy" na górę i dajemy dalej w stronę Bodziejowic a później do Browarka niestety nie pijemy żadnego. Dalej trzymając się lini kolejowej docieramy do zalewu w Dzibicach i dalej szosą przez Rzędkowice do bazy. Jeszcze tylko mycie ubłoconych rowerów,kawa i obiad u teściowej Rafała.

Na myjce
Pakujemy się w samochody i do domku.

Trasa
zdjęcia


Kategoria Trening

Wspólnie z Bikeheads do Rudnik

  • DST 43.25km
  • Teren 35.00km
  • Czas 02:29
  • VAVG 17.42km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 26 października 2013 | dodano: 27.10.2013
Uczestnicy

Umówiliśmy się dzisiaj na wspólny wyjazd z częścia Bikeheads tj. Edytą i Alkiem. Z naszej strony przybyli Aga,Seger,Rafi oraz gościnnie arek. Ruszamy spod altany na Promenadzie następnie przez Laek Aniołowski do nowej obwodnicy i dalej w kierunku Wyczerp. Przed przejazdem skręcamy w ul.Solną którą docieramy do Marianki Rędzińskiej a następnie terenem jdziemy na lotnisko. Dzisiaj odbywają się jakieś zawody więc nad naszymi głowami przelatuje jakaś maszyna. Wygląda to dość ciekawie jednak nie to jest naszym celem. Jedziey dalej i w końcu docieramy na miejsce. Próbujemy zjazdów nowymi ścieżkami jednak okazuje się żę teren jest zbyt sypki i nie ma szans żeby zjechać w całości. Oczywiście zachaczamy równiez o jaskinię jednak nikt nie odważył się wchodzić dalej. Jeździmy trochę po terenie i udajemy się w stronę domu przez Rędziny i Jaskrów. Jedziemy w stronę Przeprośnej Górki a po jej pokonaniu jeszcze na Ossona. Coraz trudniej zjechać ze względu na wypłukane dziury w drodze. Przy Hucie spotykamy Przema z synem. Chwilka na pogawędkę i rozdzielamy się każdy wracając do domów swoją drogą. Super pogoda jak na koniec października spokojnie można było jechać na krótko.


Kategoria Trening

Dwóch z dwunastki w kamieniołomie Rudniki

  • DST 45.74km
  • Teren 25.00km
  • Czas 02:43
  • VAVG 16.84km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Kalorie 1044kcal
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 15 października 2013 | dodano: 16.10.2013
Uczestnicy

Jesień dopadła Jurabike więc na zaproszenie Rafika zjawił się tylko Seger. Wiadomo że część pracuje,kilku nie puściły kobiety lub inne obowiązki a niektórym się nie chciało i tych nic nie tłumaczy. Tak więc spotkało się się dwóch samurajów i pognali w stronę przeciwną niż słońce tj.Promenadą do Rudnik pojeździć po kamieniołomie. Dojechaliśmy tam przez lotnisko jadąc bokiem pasa startowego a następnie koło zakładów chemicznych. Pierwszym punktem naszej wycieczki była jaskinia którą zamierzał zwiedzać Przemek. Jednak po ok. 15 minutach wycofał się stwierdzając że bez mapy i ciuchów roboczych nie ma się co pchać.Wyruszyliśmy więc na ścieżki kamieniołomu w celu sprawdzenia działania nowego amorka w rowerze Segera oraz by by się po prostu świetnie bawić. Po około godzinie jazdy udaliśmy się przez Jaskrów i górę Ossona do domów po drodze umawiając się już na następny wyjazd.

Kilka fotek
Podjazd Segera
zjazd Rafika


Kategoria Trening

Jesiennie po okolicy

  • DST 28.21km
  • Teren 23.00km
  • Czas 01:46
  • VAVG 15.97km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Kalorie 644kcal
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 4 października 2013 | dodano: 05.10.2013
Uczestnicy

Harry zaproponował wypad na rowerki więc nie wypadało odmówić i tak na zbiórce stawili się:Aga,Mr.Dry,Harry,Zibi i nasi goście Sti oraz po raz pierwszy Monika. najpierw życzenia dla "starucha" Zbyszka i ruszamy spokojnie koło huty i w czasie jazdy planujemy jak jechać. Dobrze że jest z nami Robert i Bartek- starzy wyjadacze więc szybko ustawiają trasę. Jedziemy przez Hutę do Bergera a nastepnie do kamieniołomu. Tutaj nie zjeżdzamy jak zwykle tylko Bartek prowadzi nas górą.Super ścieżka tylko strach patrzeć na bok.
Kręcimy się trochę po terenie a później obieramy kurs na Zieloną.
Wjeżdzamy różnymi ścieżkami a zjazd juz wspólnie.
Chwilę asfaltem i na Towarne. Próbujemy podjechać pod górę jednak udaje się to tylko Zibiemu. Pomimo kilku prób nikt więcej nie wjeżdza.
Odpuszczamy i wgrzebujemy sie na górę. chwila przerwy w czasie której dołączają do nas Piksel i Mateusz
-narada i przypomnienie o tym aby zjeżdzać z lewej strony i w dół.Piksel sunie z górki jakby jechał po afalcie a reszta ekipy jakoś zsuwa się na dół. Na górze zostają Harry i Aga którzy postanawiają jechac na końcu.Harry rusza a my na dole obserwujemy co się dzieje. Gna z góry na złamanie karku-kamienie wylatuja z szybkościa pocisku a ten jedzie coraz szybciej.Zaczynamy krzyczeć żeby jechał lewą ale juz za późno-leci w dziurę i dalej to juz szybko-podbicie roweru,gleba,tuman kurzu,walnięcie głowa o ziemię i Piotrek leży bez ruchu zwinięty w kłębek. Chwila konsternacji i gnamy do niego. Po dość dłuzszej chwili podnosi się więc jak to zwykle bywa zaczynają się żarty. Ponieważ nikt nie nagrał wypadku Bartek proponuje że nawet wniesie mu rower na górętylko żeby to powtórzył. Nie jest jednak ciekawie-Harry wygląda niewyraźnie,trzęsie się i mdli go. Po pewnym czasie zbiera się trochę więc jedziemy do Olsztyna a następnie przez Skrajnicę i roewrostrada do domu.
Po drodze urywają się Robert i Rafał którym troche śpieszno do domów a reszta ekipy przez Guardiana i koło huty dociera do Częstochowy.
Trasa


Kategoria Trening