Maj, 2013
Dystans całkowity: | 190.37 km (w terenie 45.00 km; 23.64%) |
Czas w ruchu: | 10:54 |
Średnia prędkość: | 15.08 km/h |
Maksymalna prędkość: | 61.10 km/h |
Suma kalorii: | 2262 kcal |
Liczba aktywności: | 4 |
Średnio na aktywność: | 47.59 km i 3h 38m |
Więcej statystyk |
Edytka,Skowronek i nas dwóch
-
DST
35.02km
-
Teren
10.00km
-
Czas
01:31
-
VAVG
23.09km/h
-
VMAX
34.87km/h
-
Temperatura
9.0°C
-
Kalorie 799kcal
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj dwóch z nas tj.Zbyszek i Rafał postanowiło pojeździć trochę po okolicy a że tak trochę smutno więc bardzo ucieszyliśmy się że jadą z nami Edytka i Daria.Początek trudny bo nie wiemy gdzie jechać ale nasze dziewczyny wiedzą gdzie więc jedziemy za nimi. Najpierw brzegiem Warty do Bugajskiej a następnie w stronę Dębowca. Na asfalcie odbijamy do Osin a potem do Poraja i Jastrzębia.Stamtąd przez Słowik i po płytach przy rzece do Bugajskiej.Koło Warty wracamy do huty i pod torami stajemy koło skansenu. Tam chwilka rozmowy i do domów.Tempo zdecydowanie większe od naszych ostatnich wyjazdów ale też trasa prawie cały czas asfaltowa. Dziękujemy Paniom za wycieczkę !!!
Kategoria Trening
Ossona i Zielona Góra
-
DST
26.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ustawiamy się na 17 koło skansenu. Pojawiają się Agnieszka,Zbyszek,Marcin,Rafal i kolega Zbyszka. Jedziemy przez cmentarz Żydowski do Ossona gdzie zaczynamy męczyć Agę pojazdami a następnie uczymy ją zjeżdżać. Dziewczyna jest pojętą więc szybko zalapie o co w tym chodzi. Zjazd z Ossona trasą downhilową z którą Agnieszka bardzo walczy ale powolutku dociera do końca. Następnie jedziemy w stronę starego kamieniołomu i tutaj rownież walka ze zjazdem zakończona sukcesem w wykonaniu naszego rodzynki. Potem udajemy się terenem za walcownią w stronę Zielonej Góry. Docieramy do parkingu i tutaj okazuje sie że Rafał zaliczył snejka. Zostaje na dole a reszta ekipy wjeżdża na szczyt. Po ponownym spotkaniu z nieszczęśnikiem okazuje się że zapasowa dętka jest z krótkim wentlem ale na szczęście Zbyszek ma odpowiednią więc szybka wymiana i jedziemy już asfaltowo w stronę domu. Zaraz za Kusietami Zbyszek nagle zatrzymuje się i oznajmia że ma kapcia. Na szczęście Agnieszka też ma dętkę więc znowu chwila wytchnienia po której ruszamy dalej. Wszystko idzie dobrze aż do huty gdzie Aga melduje że ma flaka. Ostatnią dętkę na Pittbul czyli robimy dalej standardowo-wymiana i do domu bo już więcej dętek nie ma.
Kategoria Trening
Złoty Potok
-
DST
64.07km
-
Teren
35.00km
-
Czas
03:46
-
VAVG
17.01km/h
-
VMAX
47.95km/h
-
Temperatura
9.0°C
-
Kalorie 1463kcal
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ustawieni byliśmy całym Teamem na wspólne kręcenie a do tego miało być kilkoro zaprzyjaźnionych bikerów lecz jak to bywa większość braci wystraszyła się pogody.Rzeczywiście było strasznie ulewnie i zimno tylko że nie na naszym wyjeździe. Dlatego też z domu raczyła ruszyć tyłki piątka ludzi tj.Agnieszka,Paweł,Adam,Zbyszek i Rafał.Udajemy się oklepaną drogą przez hutę i nad Wartą do Bugajskiej.Przecinamy ulicę i dalej jedziemy wzdłuż rzeki do płyt betonowych po których docieramy do leśniczówki i dalej do rowerostrady.
Jedziemy przez Skrajnicę do Olsztyna a w tle widać Sokole Góry za mgłą.
W Sokolich czeka na nas Mirek i w taki sposób jest nas komplet w dniu dzisiejszym.Jedziemy żółtym szlakiem do Zrębic i następnie koło kościoła skręcamy w kierunku Złotego Potoku.Dojeżdzamy na wysokości szkoły i skręcamy w stronę Kmicica jednak po drodze przerwa na kawę,erbatę i izotonik u Rumcajsa.
Polecamy to miejsce gdyż można tam nabyć wyśmienite napoje łącznie ze śliwowicą produkowaną przez gospodarza.Niektórzy z nas siedzą w barze a Mirek z Adamem udają się do Kmicica gdzie pare razy podjeżdzają pod hotel.
Ruszamy w dalszą drogę ścieżką w stronę pstrągarni a po drodzeZbych,Rafał i Adam zauważają fajną górkę do pokonania. Oczywiście z naszym szczęściem okazuje się że wjazd jest ale zjazdu nie ma bo pełno powalonych drzew zagradza drogę więc sprowadzamy maszyny na dół.
Na drodze ekipa jest już w całości ale nagle okazuje się że Agnieszce coraz ciężej sie jedzie. No ale na kapciu nie da się jechać lżej więc zabieramy się za naprawę.
Ruszamy dalej z nadzieją że to był jedyny przypadek dzisiaj.
Dojeżdzamy do Siedlca a następnie do Zrębic gdzie skręcamy w stronę kapliczki Św.Idziego i jedziemy do Sokolich Gór. Docieramy do parkingu i tutaj rozdzielamy się:Agnieszka i Gaweł jada do Leśnego na izotonik a pozostali żółtym pieszym do domu.
Kategoria Trening
Poraj-Choroń-Olsztyn
-
DST
65.28km
-
Czas
05:37
-
VAVG
11.62km/h
-
VMAX
61.10km/h
-
Temperatura
14.0°C
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wycieczka ekipą Jura Bike:Zbyszek,Przemo,Pitbull,Rafał oraz Gaweł i po raz pierwszy Agnieszka która odezwała się do Zbyszka na FB. Ruszamy jak zwykle spod Skansenu do Warty,koło Guardiana na Dębowcówkę - telefon !!!! To Harry dzwoni poczekajcie jadę z wami OK , Jedziemy spokojnie żeby dziewczyna się nie wystraszyła. Docieramy do Dębowca a potem do Poraja. Nad zbiornikiem przerwa na izotonik Rafał odbija do domu ,my ciśniemy na Masłońskie , Choroń ( Harry ma pitstopa- na okoliczność ubytku powietrza w tylniej oponie ) schładzani lekkim deszczykiem docieramy do Biskupic i terenem do Olsztyna , zwrot na czarny przez Skrajnice , i odbicie lasem do Guardiana i grzecznie kazdy do domciu.
Kategoria Trening