Trening
Dystans całkowity: | 1656.52 km (w terenie 940.00 km; 56.75%) |
Czas w ruchu: | 95:16 |
Średnia prędkość: | 16.68 km/h |
Maksymalna prędkość: | 67.26 km/h |
Suma podjazdów: | 11490 m |
Suma kalorii: | 28470 kcal |
Liczba aktywności: | 33 |
Średnio na aktywność: | 50.20 km i 3h 10m |
Więcej statystyk |
Sokole Góry
-
DST
38.91km
-
Czas
02:19
-
VAVG
16.80km/h
-
Kalorie 888kcal
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pogoda nie zapowiadała sie za ciekawie i może to było przyczyną że na zbiórce rano pojawili się tylko Adam,Zbyszek i Rafał. Ruszamy we mgle w kierunku rowerostrady a następnie na Dębowcówkę. Po drodze mimo zimna mnóstwo grzybiarzy a my zastanawiamy się kto by nas tak wcześnie zerwał z łóżek żeby się włóczyć po lesie. Po dojeździe do Sokolich krótko jedziemy żółtym szlakiem a następnie odbijamy w lewo i pniemy się powoli w górę.
Wiecej wchodzimy niż jedziemy ale gna nas nadzieja że później będzie ciekawie zjechać. Po wejściu na górę ruszamy w poszukiwaniu zjazdu.
Trwa to dość długo ale w końcu docieramy do czerwonego szlaku i gnamy w dół. Jesień już w pełni więc po drodze pełno śliskich liści co utrudnia jazdę. Na dole skręcamy w stronę Leśnego i raczymy sie izotonikiem. Następny etap to kamieniołom Kielniki
który pokonujemy zjeżdżając z lewej strony a następnie wjeżdzamy prawą. Jedziemy dalej i dołem zamku docieramy do centrum Olsztyna. Następnie jak zwykle przez Skrajnicę do rowerostrady i do domu koło Michaliny.
A tak gna nasz Prezes Zibi że nawet nie ma możliwości zrobić mu zdjęcia
Kategoria Trening
Zawiercie-Morsko-Mirów
-
DST
82.29km
-
Teren
70.00km
-
Czas
04:33
-
VAVG
18.09km/h
-
VMAX
49.25km/h
-
Temperatura
15.0°C
-
Kalorie 1879kcal
-
Aktywność Jazda na rowerze
Planowaliśmy wyjazd do Zawiercia już dość dawno i wreszcie doszło do tego wydarzenia. Rafik skrzyknął ekipę i zebraliśmy się w pociągu. Z Jurabike stawili się Aga,Przemo,Seger,Artur i Rafi oraz nasi goście Gaweł,Piksel,Voit i Mateusz z kolegą.
Zawiercie
O 8,30 wyjeżdzamy z dworca w Zawierciu kierując się w stronę Blanowic.
Plany troszkę musieliśmy zmienić ze względu na chęć obejrzenia pojedynku Włókniarza.Z Blanowic jedziemy do Pomrożyc a następnie w stronę Morska.W międzyczasie prowadzący Rafik gubi trasę i lądujemy w gąszczu jeżyn.
Zaginieni w lesie
Gdzieś w lesie
Dzięki nawigacji Wojtka odnajdujemy drogę i zasuwamy do Morska.
Sniadanie na Stoku
Przerwa na śniadanie na stoku a potem jedziemy czerwonym w stronę Podlesic w międzyczasie podjeżdzając pod Aptekę i Górę Zborów.
Na Górze Zborów
Konkretnie to tylko Piksel podjechał a reszta podchodzi.Ze Zborów zjeżdzamy w stronę Huciska i mijając wieś docieramy do Bobolic. Tutaj szybkie spojrzenie na zamek i gnani pragnieniem lądujemy w sklepie w Mirowie. Dłuższa przerwa na izotonik i w drogę. Zostajemy w osiem osób gdyż Aga i Przemo postanowili jescze chwilę posiedzieć. Jedziemy przez Łutowie i Moczydło w kierunku Ostrężnika. Na jednym ze zjazdów Arutr łapie kapcia i w trakcie wymiany odjeżdzają od nas Wojtek i Paweł którym bardzo śpieszy się na mecz. Jedziemy dalej do Złotego a następnie Aleją Klonową w stronę domu. W międzyczasie Rafał doznaje kontuzji kolana i ciągnie się w ogonie walcząc z bólem. W Zrębicach postanawia wracać asfaltem a do towarzystwa zostają z nim Artur,Seger i kolega Mateusza. Mateusz i Piksel kierują się w stronę Sokolich Gór a reszta ciągnie szosą przez Olsztyn do domu.
Traska
Zdjęcia
Kategoria Trening
Wreszcie dotarliśmy do Kamieniołomu
-
DST
40.99km
-
Teren
25.00km
-
Czas
02:17
-
VAVG
17.95km/h
-
VMAX
41.19km/h
-
Temperatura
19.0°C
-
Kalorie 957kcal
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wybrali się dzisiaj Rafi z Segerem do kamieniołomu w Rudnikach w celu sprawdzenia co tam ciekawego mozna zobaczyć. Okazało się że bardzo dużo ciekawych rzeczy ale o tym później. Jedziemy nad Wartą w stronę Tesco a potem cały czas asfaltem aż do Rudnik.Po dotarciu do celu nie wiemy za bardzo jak wjechać na teren kamieniołomu więc troszkę krążymy.Znajdujemy ścieżkę i jadąc nią docieramy do brzegu lecz chyba nawet Piksel i Damian nie zjechaliby stamtąd. W końcu udaje nam się wjechać do środka i od razu jesteśmy w szoku.Teren oznaczony jako ścieżka dydaktyczna z super opisami występujących tam roślin i zwierząt. Oczywiście jeździmy po ścieżkach oglądając co się da i tak docieramy do jaskini Szeptunowej do której kiedyś wejdziemy a następnie do super utrzymanego boiska piłkarskiego. Jeżdzimy jeszcze dość długo zahaczając o jeziorko. Następnie wyjeżdzamy w stronę Rędzin i lasem do Jaskrowa. Powrót nad Wartą do Tesco a potem nad rzeką ścieżką do domu.
foty
Kategoria Trening
Miało być inaczej a wyszło jak zwykle
-
DST
32.68km
-
Teren
25.00km
-
Czas
01:54
-
VAVG
17.20km/h
-
VMAX
46.12km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
Kalorie 750kcal
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zaplanowalismy wyjazd do kamieniołomu w Rudnikach jednak z powodu zbyt małej ilości czasu Zbyszka pojechaliśmy inaczej. Na zaproszenie wysłane przez Rafała odpowiedzieli tylko Zbyszek który zabrał ze sobą Łukasza oraz wysyłający zapki. Tak więc ruszyliśmy najpierw w stronę Huty i wjechaliśmy na jej teren. Droga strasznie zarosła i przebijaliśmy się jak przez dzunglę. Następny etap podróży to oczywiście Zielona gdzie podjeżdzamy od strony torów.Pote Towarne i oczywiście popis Zbyszka który juz chyba zawsze będzie tam podjeżdzał.Pamiątkowa fotka i zjazd w stronęzamku.
Trzech muszkieterów
Jedziemy do kamieniołomu i zjeżdzamy po prawej stronie którą ostatnio testowaliśmy pod górkę. Niby gorsza od lewej ale jakoś się łatwiej jechało. Następnie jedziemy na Zamek i tutaj niespodzianka-ogrodzony kawał ścieżki a w środku stado owiec i opiekun któru usilnie namawiał nas na zakup biletów wstępu na ten jakże pięknie odrestaurowany i zadbany zabytek.Powoli posuwamy się w stronę Leśnego zaliczając jeszcze podjazd pod zamek.Z baru udajemy się do sklepu po napoje i gonieni czasem postanawiamy jecać asfaltem do domu. Jeszcze wstrzymuje nas przejazd kolejowy:
i tak docieramy do domu. Plany byly inne ale wyszło jak wyszło. Mamy nadzieję że następny wyjazd będzie zgodny z założeniami
Kategoria Trening
Górki w okolicach Częstochowy
-
DST
33.40km
-
Teren
30.00km
-
Czas
02:12
-
VAVG
15.18km/h
-
VMAX
56.48km/h
-
Temperatura
22.0°C
-
Kalorie 1427kcal
-
Aktywność Jazda na rowerze
Przemek z żoną,Marek i Rafał wyrwali się pojeżdzić trochę po okolicznych górkach. Najpierw docierają do Ossona i wtedy dzwoni Zbyszek który zaspał na zbiórkę o 16. Umawiają się na dole więc szybki zjazd który kończy się glebą Ewy. Na szczęście nic się nie stało więc jadą dalej.Po spotkaniu ze Zbychem kierunek na Zieloną i wjazd "Pikselową ścieżką". Potem na Towarne gdzie Zibi pokazuje jak się wjeżdza na górę. Podczas zjazdu następne nieszczęście. Marek wpada w szczelinę którą wypłukała woda i uderza głową w ziemię. Kask pęka połowie ale głowa cała. Krótka przerwa na dojście do siebie i dalej do Olsztyna.Z olsztyna już bez przygód ekipa dociera do domu.
Podjazd pod Towarne
Kategoria Trening
Nad morzem
-
DST
125.77km
-
Czas
07:46
-
VAVG
16.19km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dwójce z ekipy tj. Agnieszce i Przemowi udało się wyrwać na parę dni nad morze Postanowili popłynąć na Półwysep Helski i wracać na rowerkach. Wypłynęli z Gdańska ,płynąc przez stocznię minęli Twierdzę Wisłoujście Pomnik Obrońców Westerplatte oraz parę niewielkich okrętów.Okazało się że Przemo cierpi na chorobę morską więc przez około 3 godziny strasznie cierpiał. Dalej skierowali się ku Latarni Morskiej jednak tłumy przed wejściem sprawiły że stracili ochotę na zwiedzanie jej od środka więc w drogę. Czas gonił i aby dotrzeć jeszcze dziś do Gdańska musieli ruszać w drogę powrotną przez Jurate i Jastarnie gdzie odwiedzili port rybacki dalej Kużnica i Chałupy gdzie rzut oka na zabytkową chatę rybacką z 1881r. Kolejny przystanek to Władysłwowo gdzie odpoczywają na specjalnym przystanku rowerowym i dalej w drogę przez Swarzewo do Pucka.Tutaj wjeżdzają na niebieski szlak i tymże szlakiem biegnącym przepięknym klifem docierają do miejscowości Rzucewo gdzie zahaczają o rekonstrukcję osady Łowców fok z pięknym widokiem na Zatokę Pucką. Dalej już bez zwiedzania przez Osłonino koło rezerwatu ptaków Beka u ujścia rzeki Redy i dalej. Do Gdyni docierają tuż przed zmrokiem.Jeszcze tylko robią zdjęcie promu wypływającego do Szwecji zaś drugą rzeczą która przykuła uwagę był wiadukt nad torami kolejowymi wyłącznie dla rowerów. Resztę trasy pokonują bez zbędnych przystanków. Do Gdańska docierają o godzinie 23:00 mała kolacyjka na Starówce i spać.
Fotki
Kategoria Trening
Poraj- Żarki-Złoty Potok
-
DST
81.10km
-
Teren
70.00km
-
Czas
04:07
-
VAVG
19.70km/h
-
VMAX
67.26km/h
-
Temperatura
15.0°C
-
Kalorie 1836kcal
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wybraliśmy się w pięciu w stronę Poraja. Stawili się Adam,Zbyszek,Paweł,Rafał i po raz pierwszy z nami Mateusz.Jedziemy przez Raków do Michaliny i Bugajskiej. Docieramy do Debowcówki a następnie do Poraja. Nie zaglądając na zbiornik jedziemy do Żarek Letnisko.Stajemy na krótki popas w sklepie
i zaopatrzenie w napoje ruszamy do Żarek jadąc asfaltem. Potem kierujemy się przez Jaroszów do Ostrężnika
. Objeżdzamy zamek i do Złotego Potoku. Trafiliśmy na lato filmowe-istna sodoma i gomora.
Ludzi mnóstwo,pełno butelek po piwie więc szybko uciekamy dalej. Trasa standard :Aleja Klonowa,Zrębice do Leśnego. Tam izotonik i wracamy do domu.
Kategoria Trening
Kamieniołom Kielniki
-
DST
31.00km
-
Teren
19.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wybraliśmy się dzisiaj we trzech: Przemek,Zbyszek i Rafał na małą przejażdzkę w strone Olsztyna. Miało byc asfaltowo ale ze względu że Przemek zakupił nowe buty trzeba było sprawdzić jak chłopak radzi sobie w terenie na SPD. Jedziemy więc do Kusiąt i skręcamy na Towarne. Chwila przerwy na dociągnięcie sterów w rowerze Rafała i podbijamy w górę.
Następnie zjazd w stronę Olsztyna i na rynku kierujemy się w prawo żeby z tyłu zamku dojechać do Kamieniołomu. Zjeżdzamy na dół i zaglądamy do jaskini
. Rafał wymyśla podchodzenie w górę więc pniemy się po kamieniach. Jedziemy potem z tyłu zamku podjeżdzając pod górę a nastęnie przez bramę główną wyjeżdzamy na asfalt. Jedziemy do rowerostrady i wracamy do domów. I od dzisiaj mamy nowego człowieka w Ekipie a jest nim Przemek Syguła który postanowił związać się z Jurabike.
Kategoria Trening
Trochę górek
-
DST
35.51km
-
Teren
30.00km
-
Czas
02:54
-
VAVG
12.24km/h
-
VMAX
19.04km/h
-
Temperatura
28.0°C
-
Kalorie 829kcal
-
Aktywność Jazda na rowerze
Miało nas być tylu a pojechało dwóch. Z braku pomysłu na trasę i ograniczenia czasowego postanowiliśmy pojeżdzic po naszych jurajskich górkach. Jedziemy najpierw na Zieloną a w czasie podjazdu rozprawiamy jaki fajny wyścig XC można by tutaj urządzić gdyby nie rezerwat. Potem kierujemy się na Towarne oczywiście podjeżdzając pod nie i od razu ostrzegamy: na zjeżdzie zrobiła sie taka dziura ze można się zdrowo połamać. Jedziemy do Olsztyna i oczywiście pod zamek oszukując faceta pobierajacego opłaty że jesteśmy miejscowi(a co w sumie Jura). Zjazd z drugiej strony i pod Biakło a potem z górki na Sokole. Wracamy przez Olsztyn i Skrajnicę do rowerostrady a następnie koło Michaliny i do domów.
Kategoria Trening
Olsztyn -Dębowiec-Poczesna
-
DST
37.06km
-
Teren
30.00km
-
Czas
01:49
-
VAVG
20.40km/h
-
VMAX
31.73km/h
-
Temperatura
28.0°C
-
Kalorie 846kcal
-
Aktywność Jazda na rowerze
Trójka z nas znalazła chwilę czasu w tygodniu żeby pojeździć na rowerze więc szybka ustawka na 15 i tak Harry,Zibi i Rafi wyruszają w drogę. Najpierw nad Wartą do Bugajskiej i do rowerostrady, potem przez Skrajnicę do Olsztyna i do Leśnego uzupełnić wypocone płyny.Po przerwie jedziemy do pomarańczowego szlaku i w stronę Dębowca.
Na pomarańczowym szlaku
Przejeżdzamy przez tory i lądujemy na Samuli:
Harry zalicza glebę
Harry i Rafi nad Samulą
Jedziemy dalej przez Zawodzie do mostu nad Wartą
później przez Słowik do betonów i wzdłuż rzeki do Bugajskiej.Jedziemy koło Michaliny i obok trasy do estakady. Tam Zbyszek odbija w stronę Stradomia a Rafał i Piotrek na Raków. Wycieczka krótka ale biorąc pod uwagę upał i tak długa.
Kategoria Trening